Wspomnienia ze szkoły.
Ilustracje do Hamleta, których robienie znienawidziłam już po pierwszych dziesięciu minutach. Pastele, format A3. Jak można łatwo zauważyć, czarne pastele dojeżdżały do domu ciężarówką.
nie chciałam tu wrzucać całych obrazków, bo to zajęłoby okropnie dużo miejsca, więc zrobiłam im screeny z illustratora (bo nie potrzebowałam jakiejś niesamowitej jakości) i nie zauważyłam, że został ten znacznik :D
:D Poza tym, zastanawiam się, czy się czasem nie ujawnić, komentuję prawie każdy wpis na tym blogu. Chociaż anonimowość wprowadza w atmosferę tajemniczości. Kuszące.
zostałam do tego zmuszona w toku korekt. Gdzieś tam w jednym z pierwszych postów jest moja najwcześniejsza koncepcja - kompletnie inna i raczej awangardowa.
Są niesamowite. Nawet nie umiem powiedzieć, który mi się najbardziej podoba...
OdpowiedzUsuńdziękuję <3
UsuńA jeśli mogę zapytać, co to jest to w centrum trzeciego rysunku?
Usuńnie chciałam tu wrzucać całych obrazków, bo to zajęłoby okropnie dużo miejsca, więc zrobiłam im screeny z illustratora (bo nie potrzebowałam jakiejś niesamowitej jakości) i nie zauważyłam, że został ten znacznik :D
Usuń:D
UsuńPoza tym, zastanawiam się, czy się czasem nie ujawnić, komentuję prawie każdy wpis na tym blogu. Chociaż anonimowość wprowadza w atmosferę tajemniczości. Kuszące.
jestem za ujawnieniem się.
UsuńRozważę.
OdpowiedzUsuńświetne rysunki, masz talent (:
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
UsuńFenomenalne!
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńBardzo fajne i dość zaskakujące - wydawało mi się, że postawisz na coś bardziej awangardowego!
OdpowiedzUsuńzostałam do tego zmuszona w toku korekt. Gdzieś tam w jednym z pierwszych postów jest moja najwcześniejsza koncepcja - kompletnie inna i raczej awangardowa.
Usuń